5 Niezwykle Skutecznych Sposobów Na Trudnych Klientów, Którzy Marnują Twój Czas

5 Niezwykle Skutecznych Sposobów Na Trudnych Klientów, Którzy Marnują Twój Czas

Sposoby na trudnego klientaCzy zdarza ci się spotkać z klientem, który zmarnuje mnóstwo Twojego czasu, a ty w zamian nie otrzymasz złamanego grosza? Prawdopodobnie często okradają Cie oni z najważniejszej wartości jaką jest twój czas. W dzisiejszym artykule dam Ci kilka podpowiedzi, które spowodują, że klient, który okrada Cię z czasu po prostu da Ci spokój.

Po pierwsze, pamiętaj o zasadzie 20/80. Polega ona na tym, że 20% rozmów z klientami przynosi Ci 80% zysków. Musisz zrozumieć, że gdy prowadzić w pewnym okresie 100 rozmów handlowych to 20 tych rozmów generuje Ci 80% zysku. Z czasem warto odkryć, którzy klienci stanowią te 20% i pracować tylko z nimi.

Co zrobić gdy gadatliwy klient zawraca Ci głowę?

# 1: Zerwij Rapport

Pamiętaj, że upodobnienie się do klienta na poziomie gestów, pozycji ciała i tempa wypowiedzi powoduje, że ludzie chcą chętniej z Tobą rozmawiać. Jest to tzw. rapport. Dlatego analogicznie jeżeli będziesz robił wszystko odwrotnie jak Twój rozmówca np. będziesz mówił szybko gdy on mówi bardzo wolno zerwiesz wtedy rapport i staniesz się dla rozmówcy mniej atrakcyjny.

#2: Siła najczęstszych pytań

Przygotuj zestaw odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania. Istnieje wśród klientów tzw. typ szczegółowy. Zrozum, że dla niego najmniejszy szczegół jest na wagę złota. Nie wmówisz mu, że coś akurat jest mniej istotne. Będzie chciał znać każdy wymiar i wszystkie techniczne szczegóły. Dlatego przygotowanie materiałów np. na stronie firmowej pozwoli Ci skupić się na klientach, którzy szybciej podejmują decyzję.

#3: Co daje edukowanie klientów?

Wykorzystaj webinary i edukuj klientów. Jedną z najlepszych form sprzedaży jest edukowanie klientów. Wyobraź sobie, że sprzedajesz garnitury w małym mieście. Jednym z okresów żniw w Twoim biznesie jest czas studniówek a potem matur. Jeżeli pójdziesz do szkoły i zapytasz czy mogę zareklamować swoje garnitury to wylecisz z wielkim hukiem a na koniec usłyszysz – w szkole nie można sprzedawać.

Jeżeli jednak zapytasz czy możesz poprowadzić bezpłatne zajęcia nt. tego jak się ubrać i jak dobrać garnitur, to zrobisz coś pożytecznego i jak najbardziej dostaniesz godzinkę na edukację. Podczas prezentacji możesz subtelnie zdradzić czym się zajmujesz i gdzie znajduje się Twój sklep.

# 4:Jak sprytni sprzedawcy potrafią przeprowadzić 250 rozmów handlowych w 2 godziny, albo krócej?

Ta sama idea odnosi się do webinarów – jest to szkolenie na żywo, prowadzone przez Internet. Gdy zgromadzisz np. 250 osób to mówisz w jednym czasie do wszystkich. Gdybyś miał z każdym oddzielnie przeprowadzić rozmowę zajęłoby Ci to kilka miesięcy. Na wszystkie pytania możesz wtedy odpowiedzieć na czacie.

#5: Tajemnicze „i …”

Jeżeli chcesz grzecznie urwać rozmowę użyj łącznika „i”. Technika ta polega na powiązaniu wypowiedzi klienta z tym, co chcesz mu przekazać np. powiadom go o fakcie, że chciałbyś porozmawiać jeszcze z kilkoma innymi osobami.

Posłuchaj mnie. Gdy klient mówi ( i nie za bardzo chce przestać) postaraj się wpleść w rozmowę np. tekst …. i dlatego warto o tym produkcie opowiedzieć jak największej liczbie osób. Tutaj jest kontakt do mnie. Gdy podejmie Pan decyzję dzisiaj lub za kilka dni proszę do mnie zadzwonić, wierzę, że produkt będzie jeszcze dostępny.

Musisz jednocześnie wyczuć czy klient z którym rozmawiasz ma potencjał czy tylko marnuje Twój czas. Jest pewna prosta zasada, z którą zgadzają się doświadczeni przedsiębiorcy „ktoś kto nie zna wartości swojego czasu, raczej nie zrobi dużych pieniędzy”. Dlatego, jeżeli nie szanuje swojego czasu, nie uszanuje również Twojego. Ze swojego doświadczenia wiem, że sprzedając produkt za 10 złotych będziesz miał o wiele więcej pytań niż sprzedając produkt za tysiąc złotych. Jest to jednak materiał na kolejny wpis.


Kolejne, ciekawe artykuły
9 komentarzy
  • Witam! Świetny blog, zalogowałam się i właśnie studiuję:) Z tą zasadą 20/80 w stosunku do klientów to jest wielka bariera mentalna, którą trzeba najpierw przełamać, żeby się nie bać odpuścić sobie tych mało dochodowych a pochłaniających zasoby. Pozdrawiam

  • Bardzo przydatne porady. Czasami zdarzają mi się klienci typu #2 i powiem szczerze, że nie mam jeszcze przygotowanego takiego zestawu z odpowiedziami, ale już widzę sens jego zastosowania. Po prostu z czasem zbyt dużo czasu ucieka na szczegółowe tłumaczenie wszystkiego.

  • Żeby przekonać klienta do tego, że coś jest dobre to naprawdę trzeba mieć mocne nerwy i cierpliwość. Ludzie w naszym kraju są bardzo nieufni i, na uznanie u nich trzeba pracować latami. Niczego od razu nie da się sprzedać, ponieważ każdy chodziłby bogaty.

  • A czasami klient specjalnie potrafi być trudny, żeby sprawdzić, czy naprawdę jesteśmy frontem do klienta i naprawdę zapewniamy w stu procentach fachową obsługę każdemu. Czasem bywa tak, że Ci naprawdę trudni klienci okazują się potem być tymi, którzy najwięcej i najcześciej korzystają z naszych usług, bo sprawdziliśmy się nawet wtedy, gdy byli wybredni i tak dalej. Więc radzę po prostu podchodzić do tego rozważnie.

  • No niestety niektórzy klienci to po prostu chyba z nudów wymyślają zmiany i że im się nie podoba nawet jak coś jest ok.

  • Klienci nadmiernie zawracający głowę to czasami potrafią zajść za skórę. Dla przykładu jeden z nich ciągle czegoś szuka, nie potrafi usiedzieć w miejscu. Raz zablokował wszystkim użytkownikom dostęp do folderu na którym znajduje się jego sklep poprzez nadanie mu złych atrybutów. Działała tylko strona główna. Pierwszy raz się z tym spotkałem 🙂

  • Zgadzam się z Mateuszem – tacy klienci naprawdę są irytujący… no ale co na to poradzić – dobrze, że płacą 😛

  • Tacy ludzie po prostu żyją z zawracania głowy innym ;p

  • Oj, tacy klienci to jest prawdziwa zmora… Czasem odnoszę wrażenie, że tacy ludzie odnoszą przyjemność z “zawracania” gitary. Bardzo dobre rady, muszę tą pierwszą szczególnie wykorzystać w praktyce 🙂 pozdrawiam serdecznie

Skomentuj I.T. Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój komentarz

Twoje imię
Adres strony (opcjonalnie)