
Po co prowadzić kanały w social media? Czy chodzi o bezpośrednią sprzedaż? O tym się nie mówi, ale głównym celem prowadzenia profili w Social Media nie jest sprzedaż bezpośrednio z Fanpage czy Instagrama.
Oczywiście jeżeli piszesz i działasz systematycznie ta sprzedaż zacznie się pojawiać, chodzi jednak o coś zupełnie innego. Zasięg organiczny często dociera do 10 – 20% naszych fanów lub followersów. Nie trzeba być profesorem matematyki, żeby wysnuć wniosek – 80% naszej społeczności nie widzi naszych postów. 80% pieniędzy zostawiamy na stole.

W dzisiejszym artykule opiszę zmianę, którą ma w planach wprowadzić Facebook. Zmiana dotyczy modelu atrybucji i okna konwersji. Konkretnie chodzi o rezygnację z 28 dniowego okna atrybucji. Na wstępie warto wyjaśnić czym jest atrybucja w systemie reklamowym.
W skrócie jest to przypisanie danym działaniom np. kliknięciu w link umieszczony w Twojej płatnej reklamie i to czy po kliknięciu doszło np. do konwersji (sprzedaży). Okno ma charakter czasowy, czyli jeżeli wybierzesz 7 dni to, jeżeli od reakcji na reklamę do zakupu minie 6 dni to w statystykach pokaże Ci się to zdarzenie jako efekt działań reklamowych na Facebooku.

Słyszałeś o shadowbanie na Instagramie? Być może jesteś osobą, która dostała shadowbana ale nawet o tym nie wie? W najnowszym odcinku podcastu dowiesz się jak możesz poradzić sobie z tą problematyczną sytuacją. Oto czego dowiesz się z nagrania:
✅ Czym jest shadowban i jak sobie z nim poradzić?
✅ Za co można dostać shadowbana?
✅ Jak przebiega proces odwołania od kary FB i Instagrama?
✅ Czym jest zjawisko czarnej skrzynki?
✅ Rób swoje bo wpadniesz w obsesję
✅ Na jak długo dostaje się bana?
✅ Czy pisanie z supportem FB pomaga?
✅ Ile interakcji możesz wykonać na Instagramie w czasie 60 minut?
✅ Jak dywersyfikować ruch w Social Media?

Do napisania artykuły nt. zdobywania fanów zainspirował mnie jeden z moich klientów, który dopiero startuje ze swoją stroną na Facebooku.
Gdy zapytał mnie jak może zaprosić znajomych do polubienia Fanpage pomyślałem, że to nie najlepszy sposób. Po co ciocia Halinka ma dołączać jako fanka do Fanpage o tematyce kryptowalut? Potem jednak mnie olśniło.

Zacznijmy może od podstaw. Ustawiając reklamę na Facebooku często otrzymywałeś powiadomienia w stylu – twoja reklama będzie miała mniejszy zasięg, bo… zawiera zbyt dużo tekstu na obrazie. należało wtedy kombinować ze zmniejszaniem ilości tekstu tak, aby nie przekroczyć ustalonych przez Facebooka 20%.
Przeczytasz ten artykuł w 5 min.
Po aferze związanej z wyciekiem danych tzw. Cambridge Analytica Facebook wykonał kilka spektakularnych kroków w celu pokazania jak bardzo zależy mu na jawności i transparentności. Po polsku, Mark Zuckerberg powiedział całemu światu coś w stylu – skoro podejrzewacie nas o sprzedaż danych, to my ujawnimy wam jak działa nasz system reklamowy.
3 elementy, które możesz wyczytać z reklam konkurencji?
Od tego momentu możesz wejść na każdy fanpejdż i sprawdzić, w jaki sposób i za pomocą jakich kreacji reklamuje się twoja konkurencja. Dzięki temu możesz w łatwy sposób zbadać kilka ważnych elementów strategii reklamowej konkurencji np.
- jakich argumentów używają w treści reklamy?
- w jaki sposób przekonują klientów do zakupu za pomocą grafiki?
- czy ich reklama buduje markę firmy (czy używają logotypu czy też nie).
Przy wprawnej analizie możesz też odkryć do jakiej grupy docelowej kierują swoją reklamę. Co prawda nie sprawdzisz tego bezpośrednio, ale możesz wywnioskować to z treści reklamy jak i grafiki. Np. jeżeli grafika reklamowa przedstawia młodych ludzi jeżdżących na desce surfingowej a tekst zawiera luźni, młodzieżowy język to raczej ich grupą docelową nie są siedemdziesięciolatkowie szukający kleju do protez. Dobra, do rzeczy. W jaki sposób odkryć to, jak reklamuje się Twoja konkurencja?
Podglądanie reklam konkurencji w 3 krokach
Krok #1 Wyszukaj fanpejdż Twojej konkurencji. Wystarczy, że wpiszesz nazwę firmy w pole wyszukiwania. Jeżeli nie pojawi się od razu możesz kliknąć zakładkę „strony”.
Przeczytasz ten artykuł w 5 min.
Mam takie powiedzenie – twoja strona bez piksela Facebooka jest jak przeciekające naczynie. Klienci wchodzą i wychodzą, a Ty nie masz możliwości, żeby przyciągnąć ich z powrotem.
Po zainstalowaniu fragmentu kodu na stronie, sklepie lub blogu, piksel Facebooka zaczyna przesyłać informacje do twojego konta reklamowego. Przypomina to trochę budowanie listy odwiedzających, do których możesz się odezwać po jakimś czasie właśnie za pomocą reklamy na Facebooku.
Piksel a agencja ubezpieczeniowa
Wyobraź sobie taką sytuację. Jesteś agentem ubezpieczeniowym, prowadzisz mały punkt w zatłoczonym centrum handlowym. Codziennie przychodzi do Ciebie dziesiątki osób, które pytają o ubezpieczenia wyjazdu na wakacje lub tzw. życiówkę.
99% tych osób odchodzi mówiąc – zastanowię się i do Pana wrócę. Niestety, jak wiesz ludzie raczej nie robią tego co mówią. Prawdopodobnie się rozmyślą, zapomną, że rozmawiali z właśnie z Tobą, albo zrobią inną dziwną rzecz, którą podpowie im ich skomplikowany umysł.
Nie trzeba być mistrzem marketingu, żeby wpaść na pomysł pozyskania kontaktu do tych osób. Gdy Kowalski powie – odezwę się, ty poprosisz go o kontakt np. numer telefonu mówiąc, kiedy mogę do Pana oddzwonić i się przypomnieć.
Generowanie LEADÓW zgodnie z RODO
O ile zwiększy się Twoja skuteczność, gdy zaczniesz zbierać dane klientów (oczywiście zgodnie z RODO, Konstytucją, ustawą Unijną o kształcie banana i certyfikatami obowiązującym na Marsie).
Jak spuchnie Twój sejf, gdy zaczniesz oddzwaniać do klientów mówiąc – zdecydował się Pan na tą życiówkę? Czas ucieka a nie jest Pan najmłodszy na naszym osiedlu.
Domyślam się, że wyczuwasz już potencjał budowania listy kontaktów najbardziej zainteresowanych ofertą.
Jak ma się to do Twojej strony i piksela Facebooka?
No tak, że ten właśnie zabieg jest możliwy po wgraniu piksela na twoją stronę.
Klient szuka ubezpieczenia na życie, wchodzi na Twoja stronę, spędza na niej 30 sekund i wychodzi mówiąc sobie – ok, zastanowię się. W tym momencie piksel rejestruje, że Kowalski był na stronie – ubezpieczenia na życie i zapisuje te informację na twoim koncie reklamowym.
Przeczytasz ten artykuł w 2 min.
Boty na Facebooku to dla wielu przedsiębiorców zupełna nowość, którą warto włączyć do swoich działań marketingowych. Narzędzie to najłatwiej porównać do listy mailingowej budowanej na messengerze facebooka. Po kilku miesiącach testów udało mi się zbudować za pomocą narzędzia MANYCHAT ponad 700 subskrybentów.
To, co najbardziej zaskakuje w botach na Facebooku to szybkość reakcji odbiorców. Już po kilku sekundach od wysłania wiadomości widoczne są pierwsze reakcje odbiorców. Wyobraź sobie, ze wysyłając wiadomość o promocji, w ciągu minuty masz już pierwsze zamówienia. Nigdy nie widziałem tak błyskawicznie działającego narzędzia.
Przeczytasz ten artykuł w 5 min.
Reklama na Facebooku nie jest najtańsza. Co gorsze, coraz więcej firm chce się tam reklamować, co będzie powodowało wzrost kosztów. W tym artykule odpowiem Ci, co masz zrobić, żeby Twoja reklama na facebooku była możliwie jak najtańsza.
Po pierwsze odpowiedz sobie na pytanie, ile możesz zapłacić za leada (lead to potencjalny klient). Jeżeli sprzedajesz na przykład tanie długopisy, gdzie twoja marża to 20 groszy, to nie jesteś w stanie zapłacić za klienta na przykład 2 zł.
Z drugiej strony, jeżeli pozyskasz na Facebooku leada, który jest właścicielem firmy i przez lata zostawi on u ciebie 10 tysięcy złotych, to warto zapłacić za niego nawet 150 złotych.
Facebook słabo sprzedaje, ale…
W artykule tym będę mówił o tym, żebyś budował listę mailingową, dlatego że Facebook sam z siebie jest bardzo słabym miejscem do bezpośredniej sprzedaży. Jeżeli zadasz sobie pytanie, czy ty wchodzisz na Facebooka po to, żeby zrobić zakupy, to już wiesz, dlaczego reklama kierowana na ofertę działa tutaj słabo.
Jeżeli szukasz jakiegoś produktu, to nie wchodzisz na Facebooka a wpisujesz frazę w Google. Dlatego ja opieram całą swoją strategię na tym, żeby dać coś na Facebooku moim potencjalnym klientom. Na przykład jest to ebook, raport czy zapis na webinar, czyli szkolenie internetowe. Robie to po to, żeby zdobyć kontakt do potencjalnego klienta i nie sprzedawać bezpośrednio na Facebooku a sprzedawać mu jak już będzie na naszej liście mailingowej.