Jak zachęcić do kupna pomimo, że produkt jest drogi?

Jak zachęcić do kupna pomimo, że produkt jest drogi?

Gdy zadajesz sobie tego typu pytanie to tak naprawdę problem nie tkwi w produkcie a w twojej psychice. Pomyśl w ten sposób. Czy sprzedawca, który ma za zadanie sprzedać Airbusa a320 za 161 milionów dolarów drukuje ulotki i biega z nimi po osiedlu w Pszczynie Dolnej? Raczej nie. Dlaczego? Bo tak nie znajdzie klientów. Może pomyślisz, że trudno jest sprzedać tak drogi produkt? No cóż ostatnio sprzedali 244 takie samoloty a cały czas spływają nowe zamówienia.

Czy ich sprzedawcy mają nadludzkie moce?

Raczej nie. Oni po prostu przedstawiają ofertę tym, którzy są zainteresowani. Inwestorom, którzy kupując taki samolot już liczą zyski. Do czego zmierzam? Realnie nie istnieje coś takiego jak drogo czy tanio. Wszystko jest kwestią porównania. Jeżeli do tej pory zarabiałeś 1200 złotych i zaczynasz sprzedawać produkt za 10 tysięcy będziesz mówił, że jest on drogi. Jeżeli zaczniesz generować 20 tysięcy miesięcznie w tym kontekście zrozumiesz, że jakoś dziwnie ten produkt stał się dla Ciebie tanim produktem.

Jeżeli chcesz sprzedawać drogie produkty, musisz mieć drogich klientów

Podsumowując problem nie leży w cenie a w Twojej definicji TANIO – DROGO. Jeżeli zajmujesz się sprzedawaniem „drogich” produktów zacznij szukać „drogich klientów”. Zadaj sobie podstawowe pytanie – jaki jest styl życia osób, którzy kupują drogie produkty? Gdzie przebywają? Jak spędzają czas? Gdy poznasz ich ścieżki pokazuj się tam ze swoją ofertą.

Jeżeli zrobisz to umiejętnie, bez narażania się na spam (budzenie ich o 5.30 w niedzielę) będziesz sprzedawał klientom, którzy nie powiedzą Ci „to jest za drogie”. Pomyśl, najlepszy sposób na to, żeby nie usłyszeć obiekcji „to jest dla mnie za drogie” to przebywanie z ludźmi, którzy powiedzą Ci „dlaczego tak dobry produkt, sprzedajesz tak tanio”.

Powodzenia w sprzedaży drogich produktów.


Kolejne, ciekawe artykuły
9 komentarzy
  • To fakt, produkt za miliony wymaga innej reklamy i innej będzie wymagało to co kosztuje 20 zł. Dlatego zachęcenie klienta również przebiega w zróżnicowany sposób. Zachęcam handlowców przede wszystkim do racjonalnego myślenia o swoim produkcie.

  • Jeśli klient ma określony budżet to szanse na zakup są marne, więc podstawą jest trafić do docelowej grupy, gdzie te % szanse są zdecydowanie większe.

  • Fajny post.
    Niema prostej reguły jak kogoś zachęcić do kupna np drogiego przedmiotu, trzeba dotrzeć do odpowiedniej grupy, którą na to stać. 🙂

  • Czesc 🙂 Dopiero dzisiaj wpadłem na Twojego bloga, ale od razu przeczytalem kilka ostatnich wpisow, są naprawdę swietne 🙂 Wiesz, w weekend będę mial więcej czasu, więc usiade sobie któregoś popołudnia i przeczytam wszystkie, doslownie wszystkie Twoje wpisy od początku 🙂 Masz talent, pozdrawiam i zycze milego pisania 🙂

  • Z drogimi produktami to jest tak, że po prostu musi się na nie znaleźć amator. Moim zdaniem czasami nawet nie ma co reklamować, ponieważ to bezsensowne. Jeśli ktoś ma tyle pieniędzy by coś kupić i jest tym zainteresowany to prędzej czy pożniej to kupi. A reklama może pochłonąć jedynie ddatkowe fundusze.

  • Bardzo mądre słowa! Tak właśnie trzeba podchodzić do sprzedaży, to na prawdę złożony proces, właśnie szczególnie tych droższych produktów gdzie stosunek do drugiego człowieka odgrywa niebagatelną rolę. Pozdrawiam 🙂

  • Święta racja, dobranie odpowiedniej grupy klientów to podstawa. Dla zamożnego klienta często nie liczy się cena, a przede wszystkim unikalność, jeśli płaci duże pieniądze, chce mieć coś co nie będzie dostępne dla każdego i czego ilość będzie ograniczona.

  • Szczerze mówiąc to dość banalne spostrzeżenie, prawdziwe oczywiście, ale proste i oczywiste 😉 Kwestią ważniejszą jest JAK dotrzeć do takiego klienta i JAK z nim rozmawiać.

  • Zgadzam się z Tobą Mirku. Nie ma drogich czy tanich produktów. Wszystko zależy od odpowiedniego doboru grupy docelowej klientów. Zamożni klienci na ogół na pierwszym miejscu stawiają jakość, a cena jest kwestią drugorzędną. Oczywiście od każdej reguły istnieją wyjątki.
    Pozdrawiam, Adrian

Skomentuj Mariana Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój komentarz

Twoje imię
Adres strony (opcjonalnie)