Gdzie patrzy Twój klient podczas rozmowy?

Gdzie patrzy Twój klient podczas rozmowy?

oczy-nlpOstatnio przypomniała mi się pewna powalająco skuteczna technika, która opiera się na NLP i mowie ciała. Teoria ta głosi, że każda osoba ma swoje nazwijmy to “ulubione kierunki patrzenia”. Mówiąc inaczej: gdy coś jest dla nas ciekawe, atrakcyjnie, kojarzy się pozytywnie, to gdy o tym myślimy patrzymy w konkretną stronę np. lewą. U tej samej osoby odwrotnie rzecz się ma z elementami negatywnymi. Wyobraź sobie, że podajesz cenę produktu, która momentalnie, w kilka sekund potrafi zepsuć Twojemu klientowi humor wtedy myśląc o tym spojrzy w prawą stronę, czyli odwrotnie niż wcześniej. Dobra, tyle teorii a teraz jak wykorzystać to w praktyce i w ogóle po co to wykorzystywać?

Pierwsza ważna sprawa. Nie ma jednego, pozytywnego kierunku patrzenia dla całej populacji ludzkiej. Każda osoba ma swój indywidualny sposób “zawieszania” wzroku gdy dobrze się czuje, lub wpada w emocjonalny dołek. Nie ma jednak co się rozklejać. Jeżeli jesteś dobrym obserwatorem, zobaczysz gdzie Twój klient patrzy gdy mówi lub myśli o czymś przyjemnym.

Wprowadź go w pozytywny nastrój i wreszcie TO sprzedaj!

Doskonale. Idziemy dalej. Sprzedajesz sosy do pizzy lub jedzenie dla kotów w schroniskach. No wiesz, coś musisz sprzedawać skoro czytasz ten tekst. Żeby odkryć ten pozytywny kierunek patrzenia kierujesz rozmowę na coś przyjemnego np. zadajesz pytania w stylu: jak udaje się Panu utrzymać taki porządek w firmie; widziałem świetny artykuł w gazecie o Pańskiej firmie, czy miał Pan już dostawcę, z którego był Pan w 100% zadowolony? Ma Pan piękną żonę… nie, możesz tak daleko sie nie zapuszczajmy.

Wykorzystaj TO i wpłyń na jego umysł!

Gdy już użyjesz tych pozytywnych argumentów i zaobserwujesz, że gdy Twój rozmówca jest w dobrym nastroju częściej spogląda w prawą stronę to na miłość boską nie krzycz MAM CIĘ! Zrób coś o wiele bardziej korzystnego. Wykorzystaj tą informację do wpływania na jego umysł.

– postaraj się usiąść po tej lepszej stronie;

– dając umowę do podpisu umieść ją w tym lepiej kojarzonym obszarze;

– jeżeli masz dwa warianty, jedna umowa droższa, druga tańsza to… wiesz co masz robić.

Czy ta technika ma jakieś wady?

Nie, jeżeli podejdziesz do niej w sposób naturalny i potraktujesz jako wspierającą Twoją sprzedaż. Nie ma nic piękniejszego niż zdrowy rozsądek. Życzę Ci dużo emocji w odkrywaniu tej techniki. Jeżeli masz pytania napisz na dole w komentarzu.

Darmowy biuletyn dla sprzedawców >>


Kolejne, ciekawe artykuły
6 komentarzy
  • popieram pana Mirka tylko miłość

  • Dużo ciekawych informacji plus Autor nie daje się wyprowadzić niektórymi komentarzami.
    Ale co do kochania ludzi…ludzi niewielu zostało,większość to nieświadoma masa,chyba gorsza od zwierząt.
    Którym to zwierzętom Ci ‘ludzie” szykują ‘Oświęcim spożywczy” za pomocą Mac Don na przykład.
    Bracia mniejsi często lepsi od większości naszej populacji.

  • Na początku KOCHAĆ LUDZI a cała reszta przyjdzie sama. Swoją drogą cieszę się, że “scrakowałeś” mój komentarz 🙂

  • ” Cieszę się, że rozwijasz się w tej dziedzinie…” ciekawe w która strone spogladal “pbos” czytajac to:)(pewnie w tą strone negatywną). Niezły tekst hehe czasamiw komentarzach mozna dowiedziec sie wiecej niz tresci artykulu:)

  • Witaj “pbos”. No właśnie…. dlatego perswazja jest sztuką i warto poświęcić trochę więcej czasu, aby nie pisać, że coś jest p******m, bez przetestowania tej wiedzy w praktyce.

    Jednym z pierwszych odkrywców kierunków pozytywnych
    i negatywnych był właśnie Bandler. Oprócz wskazówek dotyczących kierunków ruchu gałek ocznych i powiązanych z nimi procesów myślowych dostrzeżono także to, co opisałem w tym artykule. Przetestowałem tą wiedzę na dziesiątkach warsztatów, więc wiem o czym mówię/piszę. Cieszę się, że rozwijasz się w tej dziedzinie i jeszcze bardziej nakręca mnie, że jest w Tobie trochę krytycyzmu. Życzę Ci wiele radości z odkrywania tajemnic psychologii perswazji.

  • Ale pieprzenie. Patrzenie w daną stronę zależy tylko od szukania obrazu (góra), słuchania dźwięków (na boki) lub mówienia do siebie (dół). I to właśnie jest to co pokazywał eksperyment Bandlera oraz Grindera.

Skomentuj Mirosław Skwarek Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój komentarz

Twoje imię
Adres strony (opcjonalnie)