Jak być szczęśliwym?

Jak być szczęśliwym?

W 195 odcinku Podcastu Internetowych Sprzedawców opowiem o swojej perspektywie na to jak być szczęśliwym, czym jest dla mnie szczęście, jak ludzie mylą szczęście i o pogoni za szczęściem. Opowiem też o moich doświadczeniach po zmianie wysokości zarobków – z 3 tysięcy miesięcznie na powyżej milion miesięcznie. Czasami spoglądam na swoje życie z boku, bo traktuję je trochę jak eksperyment naukowy. Jest to podróż, którą przechodzę, a następnie mogę przedstawić innym i odpowiedzieć m.in. na pytania: Czy pieniądze dają szczęście? Czy służą nam, by dawać nam szczęście? Co dają pieniądze, a czego nie dają? Czy istnieje coś takiego jak szczęście? Chciałbym też pomóc Ci zdefiniować Twoje szczęście, żebyś miał więcej satysfakcji ze swojego życia, więc przedstawię Ci kilka aspektów, na które według mnie musisz zwrócić uwagę.

Człowiek nie rodzi się po to, żeby być szczęśliwy

Pierwsza podstawowa pomyłka – człowiek nie rodzi się po to, żeby być szczęśliwy. Mózg człowieka ewoluował na przestrzeni 3 milionów lat (najnowsze odkrycia pokazują, że szczątki praczłowieka, które znaleziono w Hiszpanii, mają 3 miliony lat). Mózg ewoluował, zmieniał się, jednak badania naukowe pokazują, że mózg nie został stworzony, by dawać nam szczęście (czyli zespół konkretnych emocji), ale po to, by zapewniać nam przetrwanie i przedłużyć istnienie gatunku. Naszym celem, jak innych zwierząt, jest przekazanie DNA kolejnym pokoleniom.

Często mówimy po latach, że prawdziwe szczęście dają bliskie osoby, a nie pieniądze. I to jest fundament szczęścia dla wielu osób. Wielu badaczy szczęścia zwraca uwagę, że największą radość ludziom daje właśnie bycie z bliskimi osobami. To tłumaczy także, dlaczego tak mocno przeżywamy rozstania i tragedie gdy ktoś odejdzie. Mózg boi się śmierci. W procesie ewolucji uznaliśmy, że w grupie czy z drugą osobą jest nam łatwiej przetrwać, dlatego otaczamy się innymi, żyjemy w dużych społecznościach, szukamy swojej drugiej połówki. Wtedy mózg czuje się bezpieczniejszy, a to często kojarzymy ze szczęściem.

Możemy zadawać sobie pytania: Dlaczego ludzie boją się rozstania? Dlaczego boją się wyśmiania? Dlaczego boją się hejtu? Dlaczego ludzie się śmieją lub nie śmieją? I chcąc odpowiedzieć na nie warto pomyśleć właśnie o tym prastarym mózgu, który ukształtował się w jaskini – my nadal mamy oprogramowanie jaskiniowca, a nie współczesnego człowieka. Pradawny człowiek musiał walczyć, żeby przetrwać, ale to samo tłumaczy piramida potrzeb Maslowa, dopiero po zaspokojeniu najniższych potrzeb, możemy myśleć nad innymi rzeczami. Możesz zauważyć, że wiele osób najpierw skupia się na zarabianiu pieniędzy, żeby zapewnić bezpieczeństwo żywnościowe i mieszkalne swojej rodzinie. Gdy te potrzeby zostaną zabezpieczone, ludzie odkładają pieniądze, a następnie zaczynają się czuć na tyle spokojni, że zaczynają potrzebować rzeczy z kolejnych poziomów.

Ostatecznie ludzie zaczynają się zastanawiać czym jest szczęście i po co żyją. Zauważyłem, że wiele osób, w tym multimilionerzy, którzy skupiali się na zarabianiu pieniędzy, bardzo często pisze książki i opowiada czym jest szczęście. Bill Gates powiedział, że po zarobieniu tak dużej ilości pieniędzy zrozumiał, że powinien postawić na coś innego, że prawdziwą wartość są bliscy i spędzanie z nimi czasu. Stąd wniosek, że gdy zasypie się dołek, czyli braki w swoim życiu finansowym, zapewniając sobie poczucie bezpieczeństwa i zabezpieczenia rodziny, wchodzimy na poziom, gdzie zastanawiamy się, czym jest szczęście. Na podstawowym poziomie szczęście to w większości przypadków po prostu brak nieszczęścia.

Zdefiniowanie własnego szczęścia

Każdy z nas musi samodzielnie zdefiniować, czym jest szczęście. W mojej podróży, która obejmowała osiągnięcie milionowych przychodów, zrozumiałem, że wiele osób myśli, że duże pieniądze przyniosą im szczęście. Jednak pieniądze nie służą do zdobywania szczęścia, lecz do zapewnienia bezpieczeństwa i większego luzu w życiu. Pieniądze nie rozwiążą problemów zdrowotnych ani innych ważnych kwestii.

Musisz samodzielnie określić, co dla Ciebie oznacza szczęście. Często, myśląc, że sukces finansowy przyniesie Ci radość, okaże się, że to nie ten kierunek. Warto zbalansować różne aspekty życia: rodzinę, bliskich, czas dla siebie, pracę, finanse i zdrowie. Postawienie wszystkiego na jedną kartę, wierząc, że pieniądze rozwiążą wszystkie problemy, może być rozczarowujące. Bliskość i relacje z innymi są kluczowe, ponieważ to oksytocyna, hormon wydzielający się podczas kontaktu z bliskimi, daje prawdziwe poczucie szczęścia. Pieniądze same w sobie nie zapewnią Ci tej bliskości i radości.

Największą radość daje nie tylko zarabianie pieniędzy, ale też dzielenie się nimi i szczęściem, które przynoszą. To, co daje mi największą satysfakcję, to właśnie dzielenie się z innymi. Musisz pamiętać, że definicja szczęścia będzie się zmieniać i to jest naturalne. Chemia mózgu zmienia się z wiekiem, a z nią nasze priorytety i potrzeby.

Patrz na swoje życie z dystansem. Byłem kiedyś świadkiem sytuacji na weselu, gdzie starszy dziadek i babcia szli spokojnie, nie przejmując się zamieszaniem wokół. Uświadomiłem sobie wtedy, że w każdym wieku jesteśmy inni. To, co wydaje się ważne w młodości, może stać się mniej istotne z czasem. W wieku 20-30 lat marzymy o zarabianiu milionów, a w wieku 60 lat możemy marzyć o spokoju i prostych przyjemnościach.

Naucz się obserwować swoje życie z boku, nie oceniając go. To pomoże Ci zmniejszyć stres. Gdy coś się dzieje, wyobraź sobie, że jesteś obserwatorem. Nie oceniaj, czy to jest dobre, czy złe, ponieważ nie wiesz, jakie będą długoterminowe konsekwencje. Definicja szczęścia będzie się zmieniać i to jest naturalne. Baw się tym procesem, ucz się na swoich doświadczeniach i akceptuj zmiany.

Brak nieszczęścia to szczęście

Trzecia rzecz – w większości przypadków poczucie szczęścia daje brak nieszczęścia. Ludzie dążą do stałego życia w szczęściu, ale tak się nie da. Mózg cały czas funkcjonuje w trybie czuwania. Mózg musi być cały czas w lekkim stresie. Gdy pójdziesz do lasu możesz zobaczyć dzikie zwierzę. To zwierzę nie przytula drzew i nie hasa po łące wąchając kwiatki. To zwierzę jest cały czas w napięciu. Pamiętaj, że jesteś jak to zwierzę, gdy czujesz ten dyskomfort, nie bij się z nim. Jeżeli danego dnia czujesz się nieszczęśliwy, to pamiętaj, że jest tego jakiś powód, np. gorzej się czujesz. Czujesz większe napięcie? To jest normalne. Akceptacja tego, że tak działa nasz mózg, pozwoli Ci odetchnąć. W jednej chwili czujesz rozdrażnienie, następnie czujesz się fantastycznie. To sinusoida odczuć, ale tak działa nasz organizm.

Chemia mózgu

Jesteś głodny i czujesz się rozdrażniony, a gdy się najesz, czujesz się przez szczęśliwy? Uczucie szczęścia pochodzi z wyrzutu dopaminy. To wszystko to tak naprawdę chemia mózgu, więc czy musimy traktować to poczucie szczęścia tak bardzo serio? Zjesz i masz wyrzut dopaminy. Ktoś Cię przytula, wydziela się oksytocyna. Jesteś niewolnikiem chemii swojego mózgu, więc czy na pewno chcesz, czy postawić na tę kartę, żeby cały czas dążyć do szczęścia? Osobiście uważam za błąd uporczywe dążenie do szczęścia, wiedząc, że nasz organizm nie został stworzony do tego, żeby cały czas czuć szczęście. Pamiętaj, że gdybyśmy ciągle czuli szczęście, to nie wyczuwalibyśmy zagrożenia i zaraz byśmy zginęli. Takie osobniki nie przetrwały w historii czasu, za to czujne tak.

Szczęście to kontrasty

Piąta rzecz, która także wynika z działania naszego organizmu to, że szczęście to kontrasty. Trudno być szczęśliwym albo dostrzec szczęście, gdy nigdy nie było się w dołku. Pamiętam swoje pierwsze doświadczenia z ciężką pracą, gdy w zakładach mięsnych myłem pojemniki, bo zbierałem na gitarę. Pamiętam moje zmęczone dłonie, ale cały czas marzyłem o tym, żeby pójść do drewutni, gdzie mieliśmy próby i zagrać bluesa. Czułem, że cierpię, ale jednocześnie myślałem o czarnoskórych artystach, którzy swoje bluesowe utwory grali na plantacjach bawełny, a wywodziły się one właśnie z bólu. Czułem, że ich rozumiem, że nie da się zrobić dobrej muzyki, jeżeli nie masz w sobie tego bólu. Wracałem do tej drewutni i wiedziałem, że chcę zagrać bluesa po swojemu, żeby ból dłoni i ciężkiej pracy, dał mi tę przyjemność. Ale bez ciężkiej pracy nie miałbym przyjemności z tej gry.

To potężne kontrasty powodują, że odczuwamy coś, co nazywamy szczęściem. Miałeś stres, a teraz masz rozprężenie. Miałeś ciężką pracuję, a teraz masz nagrodę. Ciężka praca daje Ci uczucie spełnienia, a odpoczynek lepiej smakuje. Gdy jedynie odpoczywasz i nie masz bodźców stresujących, to zaczynasz czuć się źle. Dlatego tak ważna jest akceptacja, że będziesz miał w życiu gorsze i lepsze momenty. Spójrz na siebie z boku, jesteś człowiekiem i to naturalne, że masz huśtawki nastrojów. To bardziej naturalne niż bycie cały czas szczęśliwym.

Czy pieniądze dają szczęście?

Miałem także odpowiedzieć, czy pieniądze dają szczęście, ale uważam, że to jest źle zadane pytanie. Czy możesz zjeść zupę widelcem? Widelec nie jest narzędziem do jedzenia zupy, tak samo pieniądze nie służą do tego, żeby dawać szczęście. Pieniądze są elementem, który znajduje się w otoczeniu szczęścia, bo dają poczucie bezpieczeństwa i większej wolności. Musisz to zrozumieć, żeby nie wpaść w pętle ciągłego zarabiania większych pieniędzy. Jeśli nie masz pieniędzy, to chcesz zarobić ich tyle, żeby czuć się bezpiecznie. Gdy już zarobisz te pieniądze, wiesz, jak czułeś się bez nich, więc zakładasz, że odłożysz pewną sumę, żeby mieć poczucie zabezpieczenia tej strefy. Gdy odkładasz, zaczynasz się martwić, że stracisz te sumy. 

I ja dopiero po latach zrozumiałem, że tu nie chodzi o te sumy czy ich brak. Tak działa nasz mózg, który cały czas potrzebuje mocnych bodźców związanych ze strachem. Ale zrozumiałem też, że jest to chore i nauczyłem się przestać bać. Teraz wiem co to wolność. W wieku 15-16 lat miałem niewiele pieniędzy, ale teraz, kiedy mam ich dużo więcej, nie trzymam ich kurczowo i nie boję się, że je stracę. To po prostu płynie. Wiem, że umiem funkcjonować w tym świecie i że zawsze sobie poradzę, a pieniądze nie są w tym momencie najważniejsze. One są ważne, pomagają, dają dużą swobodę, pokazują, czy idziesz w dobrym kierunku, czy dużo sprzedajesz, ale nie są wszystkim. Pieniądze nie służą do dawania szczęścia. One mogą dać Ci spokój, ale jeżeli źle wszystko rozegrasz to mogą Ci jeszcze bardziej skomplikować życie. Staniesz się mniej szczęśliwy, bo będziesz się martwił o zatrudnienie ogrodnika czy zakup paliwa do swojego jachtu. Utrudnianie sobie życia przez to, że zarobiłeś większe pieniądze, nie jest krokiem do szczęścia.

Poczucie bycia potrzebnym

Badacze szczęścia podkreślają, że jednym z kluczowych elementów, które przyczyniają się do naszego dobrostanu, jest poczucie bycia potrzebnym. Jest to istotne zarówno w relacjach z bliskimi, jak i w codziennych interakcjach z innymi ludźmi. Uczucie, że jesteśmy ważni dla naszych bliskich, że możemy się do kogoś przytulić, nie czujemy się samotni, i mamy nadzieję, że nawet w starszym wieku będziemy mogli trzymać swoją żonę za rękę, bawić się z wnukami, i czuć się potrzebni, daje ogromną radość.

Dla wielu osób misja życiowa, jaką realizują, również przynosi satysfakcję. Nagrywając podcasty, pisząc blogi, czy tworząc vlogi, dzielę się swoimi przeżyciami, przemyśleniami i codziennymi doświadczeniami. Przez to mogę dawać innym wartość. Media społecznościowe odpowiednio wykorzystywane, mogą stać się platformą, dzięki której czujemy się ważni i potrzebni.

Co jakiś czas dostaję wiadomości na Instagramie, w których ktoś dziękuje mi za regularność w publikowaniu treści, bo wie, że po pracy zobaczy Hiszpanię na moich story. Takie wiadomości przynoszą także radość mi i inspirują. Pokazują, że moja misja ma sens i daje szczęście innym. To sprawia, że czuję się spełniony i budząc się rano z myślą, że tysiące osób czekają na moje treści, które są dla nich ważne. Oczywiście, możesz być szczęśliwy, będąc potrzebny tylko kilku osobom, np. swoim dzieciom, jednak poczucie, że jesteś potrzebny tysiącom osób, daje wyjątkową satysfakcję i wyrzuty dopaminy, które sprawiają, że czujesz się bezpieczny i doceniony. To jest naprawdę niezwykłe uczucie.

Dzielenie się z innymi

Dzielenie się z innymi to kolejny kluczowy element szczęścia. Kiedy dzielisz się swoimi zasobami, stajesz się bardziej szczęśliwy niż wtedy, gdy tylko gromadzisz pieniądze dla siebie. Przypomniała mi się pewna sytuacja, która dobrze ilustruje to, czym jest dla mnie miłość do mojej żony. Kiedyś robiłem kawę i miałem do wyboru mniej świeżą kawę oraz nową, pachnącą kawę.  Postanowiłem dać żonie tę lepszą kawę, a sobie wziąć tę starszą. Zrozumiałem wtedy, że to jest właśnie bezwarunkowa miłość – dawanie komuś czegoś lepszego bez oczekiwania na pochwałę.

Dzielenie się tym, co masz, daje poczucie pełni w życiu. Nie chodzi o to, by ciągle zarabiać więcej, ale by pomagać innym. Posiadanie pieniędzy uświadomiło mi, że dzięki temu mogę tworzyć więcej wartościowych materiałów, nagrywać podcasty, dzielić się wiedzą i pisać książki, które może nie przynoszą dużych zysków, ale mają dużą wartość. Dzielenie się z innymi przynosi ogromne poczucie szczęścia.

Kontrola życia

Kolejną rzeczą, którą zrozumiałem, jest to, że musisz przestać się oszukiwać, że możesz wszystko kontrolować. Ostatnio zauważyłem, że wiele osób czuje się przytłoczonych informacjami na temat nieruchomości, inwestycji, zabezpieczeń na emeryturę i innych tego typu rzeczy. To często prowadzi do braku szczęścia i satysfakcji, ponieważ ciągle odczuwamy niedosyt. Zarobiliśmy pewne pieniądze, ale wciąż czujemy, że musimy zrobić więcej, na przykład kupić nieruchomości na przyszłość. Przewidywanie pewnych rzeczy jest ważne, ale jeśli myślisz, że jesteś w stanie wszystko przewidzieć i kontrolować, to wprowadzasz do swojego życia ogromny stres, który odbiera Ci radość.

Naucz się patrzeć na swoje życie z dystansem. Prawdopodobnie już byłeś w trudnych sytuacjach, więc nie bój się, że znowu coś się stanie. W większości przypadków nie potrzebujesz tak dużo pieniędzy, jak myślisz. Często bardziej boisz się utraty prestiżu niż tego, że naprawdę zabraknie Ci na życie. Jeśli potrafisz pracować, trudno jest znaleźć się w sytuacji, w której naprawdę nie masz gdzie mieszkać lub nie masz co jeść.

Ciesz się życiem i doceniaj chwile, które przynoszą szczęście. Przestań starać się kontrolować wszystko – swoje prestiżowe stanowisko, samochód, mieszkanie czy dom. W wieku 60-70 lat nie będziesz myślał o tych rzeczach. Będziesz myślał o tym, czy przeżyłeś swoje życie z radością i pełnią, czy byłeś ciągle zestresowany i skupiony na niewłaściwych rzeczach. Pamiętaj, że szczęście to są te momenty, które przeżywasz teraz, a nie ciągłe dążenie do pełnej kontroli.

Nauka bycia tu i teraz

Nauka bycia tu i teraz to jedna z kluczowych lekcji dotyczących szczęścia, którą miałam okazję przyswoić dzięki Eckhartowi Tolle. Polecam jego książkę, choć tytułu nie pamiętam. Chodzi o to, że smutek i ból często wynikają z naszej chęci przewidywania przyszłości i zatrzymywania się w przeszłości, podczas gdy żadna z tych rzeczy nie istnieje w teraźniejszości. To, że nie możemy przewidzieć przyszłości ani zmienić przeszłości, jest źródłem naszego bólu, który z kolei blokuje nasze poczucie szczęścia. Kluczowe jest nauczenie się cieszenia chwilą obecną i chwytania momentu tu i teraz.

Ostatnio usłyszałam od amerykańskiej specjalistki od finansów interesujący sposób na poprawę samopoczucia. Poleciła, by kilka razy dziennie okazywać komuś życzliwość bez żadnego powodu. To podejście jest niezwykle efektywne. W Hiszpanii, gdzie obecnie mieszkam, zauważyłam znaczną różnicę w sposobie życia ludzi w porównaniu do Polski. Tam życie koncentruje się na czerpaniu radości z codziennych chwil i relacji z innymi, a praca traktowana jest jako dodatek do życia, a nie jego główny cel. Hiszpanie potrafią cieszyć się życiem, smakować każdą chwilę, rozmawiać i być obecni tu i teraz, bez zmartwień o emeryturę czy gromadzenie dóbr materialnych, by zaimponować innym. Zamiast tego, czerpią przyjemność z prostych rzeczy, jak czas spędzony z rodziną czy wyjście do ulubionego pubu.

Przeprowadzka do innego kraju to także doskonała okazja do refleksji nad własnym podejściem do życia. To, co wydawało się niezbędne w Polsce, niekoniecznie jest tak ważne gdzie indziej. Można nauczyć się pokory i zrozumieć, że nie jesteśmy centrum świata. Inne kultury oferują inne spojrzenie na życie, co może pomóc w dostrzeganiu wartości prostych przyjemności i budowaniu satysfakcji z codzienności.

Nie traktuj tych wskazówek jako jedynych słusznych, lecz jako inspirację do przemyślenia i dostosowania własnej definicji szczęścia. Jeśli te przemyślenia Ci pomogą, chętnie usłyszę o tym na Instagramie i odpowiem na Twoje wiadomości.


Kolejne, ciekawe artykuły

Zostaw komentarz

Twój komentarz

Twoje imię
Adres strony (opcjonalnie)