Pamiętam, jak kiedyś montaż wideo to była czarna magia! Ile to kosztowało nerwów, czasu, a do tego jeszcze musiałbyś wynajmować ekipę, modelki… No, cała masa roboty i dziesiątki tysięcy złotych! Dziś powiem Ci jedno: te czasy mijają. Dzięki sztucznej inteligencji, świat tworzenia wideo otwiera się na Ciebie szeroko, nawet jeśli jesteś mikrofirmą z małym budżetem.
Wiesz, ja sobie robię takie notatki. Notuję sobie w ogóle wiele rzeczy i mam taki plik ze spostrzeżeniami z mojej pracy. I dzisiaj chcę się z Tobą podzielić właśnie tymi perełkami, tymi narzędziami, które sam testuję i które pozwalają mi ogarnąć wideo w internecie. To nie jest żadna fizyka kwantowa, choć na początku może tak się wydawać. To po prostu kwestia ogarnięcia kilku prostych a genialnych narzędzi.
CapCut – Twój wierny przyjaciel w montażu
Pierwsze, co musisz ogarnąć, to program do montażu. I tutaj nie ma co się silić na drogie i skomplikowane rozwiązania. Ja w większości przypadków montuję filmy w narzędziu, które nazywa się CapCut. Tak, dobrze słyszysz – CapCut! Możesz go mieć na komputerze, możesz go mieć na telefonie. To jest narzędzie, które odpala się łatwo i w nim sobie montujesz. Wrzuciłeś ujęcia, masz linię czasu, tniesz, łączysz, dodajesz napisy. Zero filozofii.
A oto prosty sposób, jak możesz to narzędzie wykorzystać: wrzucam zrzut ekranu np. książki albo zdjęcie z książki. Dodaję tam wszystko, co ma się składać na ten film. Wycinam pomyłki, dodaję poszczególne, niezbędne elementy – to jest Twoje centrum dowodzenia. Jeśli myślisz, że to trudne, to wpisz sobie na YouTube: „Kurs CapCut podstawowy”. I jazda! Uczysz się nowej umiejętności, która jest konieczna, jeśli chcesz zarabiać w internecie.
Wideo AI – ożywiamy Twoje pomysły
No dobra, masz już podstawy montażu. Ale co, jeśli nie masz modelki, pierścionka, albo po prostu nie lubisz stawać przed kamerą? Albo masz zdjęcia produktowe i chcesz je ożywić? Tutaj wjeżdża sztuczna inteligencja z buta!
- Midjourney – grafikę generuj, miksuj, twórz cuda! Zacznijmy od grafik. Szybki przykład – pierścionek na dłoni modelki! Może to brzmiało jak science fiction, ale da się! Midjourney to narzędzie do robienia grafiki AI. Możesz w nim miksować dwa różne zdjęcia – np. zdjęcie pierścionka i zdjęcie dłoni. Wpisujesz prostą komendę, np. „pierścionek na dłoni tej kobiety” i sztuczna inteligencja powinna Ci to wygenerować. Tak, wiem, czasem zgłupieje, zwłaszcza z dłońmi (AI wciąż ma z tym problem), ale efekty potrafią być oszałamiające! To jest narzędzie do grafiki AI.
- Video AI (nasze narzędzie – napisz do mnie po dostęp do narzędzia) – zrób zdjęcie, a my zrobimy z niego film! Mamy zdjęcie z pierścionkiem (albo modelem w garniturze). Teraz chcemy to ożywić, żeby nie było nudno. I tu wjeżdża nasze nowe narzędzie – Video AI. To jest cudeńko! Wrzucasz zdjęcie, a ono zamienia je w dynamiczne wideo. Chcesz ruch kamery od lewej do prawej? Z góry do dołu? Możesz generować ujęcia 5- czy 10-sekundowe, w pionie – idealne na rolki! Pamiętasz tę modelkę, której nie ma na świecie? Tę, którą wygenerowałem? Ona wygląda jak żywa, jak prawdziwa kobieta. I to właśnie Video AI pozwala ją ożywić, sprawić, że się uśmiecha, porusza. Masz swoje zdjęcia produktowe? Wrzuć je tam, a zobaczysz, jak ożyją! Zamiast nudnych zdjęć, masz dynamiczne ujęcia, które przyciągną uwagę. Dzięki temu narzędziu masz wiedzę i przewagę!
- ElevenLabs – głos lektora w 5 sekund! Masz wideo, ale brakuje Ci głosu? Chcesz, żeby reklama pierścionka miała profesjonalną narrację? Zero problemu! ElevenLabs to narzędzie, które czyta tekst. Wklejasz reklamę napisaną przez AI (o tym za chwilę), wybierasz lektora (czy lektorkę), ustawiasz tempo i masz gotowy plik audio. Pobierasz go i wrzucasz do CapCut pod swoje wideo. Proste jak drut!
Kling AI – wirtualna przymierzalnia dla mody
A co z modą? Jeśli masz sklep odzieżowy, to wiesz, ile kosztują sesje z modelkami. Zdjęcia, przymiarki, wynajem studia… Koniec z tym! Jest narzędzie Kling AI. Tak, to chińska sztuczna inteligencja, ale chińska nie oznacza gorsza. Ona ma genialną opcję wirtualnej przymierzalni. Wrzucasz swoje zdjęcie (ja w bluzie, a za chwilę w garniturze!), wrzucasz zdjęcie ubrania, które chcesz „przymierzyć”, i boom! Masz siebie w nowej stylizacji. To genialne rozwiązanie dla firm z mniejszym budżetem, które chcą mieć profesjonalne zdjęcia z modelkami bez ogromnych kosztów.
Zapisz się na 5 Darmowych Szkoleń z AI
Rolki na TikToka i Instagrama -Green Screen to klucz!
No dobra, masz już filmy, masz głosy. Ale jak to ogarnąć na TikToka czy Instagrama, żeby było wiralowe? Jest jeden prosty trik: Green Screen na TikToku. To jest mega proste narzędzie, które pozwala Ci nagrywać siebie, a w tle masz… co tylko chcesz! Zrzut ekranu, zdjęcie, wykres, artykuł. Możesz omawiać swój produkt, usługę, newsy z branży. Ja robię zrzut ekranu, wrzucam jako tło i omawiam! To jest tak proste, że aż boli, że tak mało ludzi to robi.
Wchodzisz w TikToka, klikasz plusik, wybierasz efekty, szukasz „Green Screen” (taka zielona ikonka ze strzałką) i już! Wrzucasz zdjęcie z galerii i omawiasz. To jest genialny sposób na virale! Wiele kont milionowych wbiło się właśnie na tym. Wystarczy, że omawiasz coś, co jest zasięgowe, ciekawe, albo wzbudza emocje.
Emocje, emocje i jeszcze raz emocje!
A skoro mowa o viralach, to zapamiętaj jedno: zasięgi to psychologia. To nie jest żaden przypadek! To nie jest tak, że coś Ci się „wybije”, bo masz farta. To się wybije, bo wywołałeś emocje. Co działa? Strach, wzruszenie, zdziwienie, przerażenie, śmiech, ciekawostki. Mój post na LinkedInie, który miał ćwierć miliona wyświetleń, i na Facebooku, gdzie wbił 3 miliony, był o piłkarzu. To było wzruszenie.
Ludzie reagują na treści, które ich poruszą. Jeśli nagram o Marciniaku, który został pominięty, ludzie będą się kłócić w komentarzach, a filmik pójdzie w świat. Bo to jest emocja! Zazdrość, frustracja, chęć pokazania, że „jemu też nie wyszło”. To wszystko działa. Jeśli Twoje rolki nikogo nie przestraszą, nie wzruszą, nie zaciekawią – to raczej nie będzie viral. Będą po prostu suchą informacją.
Konsekwencja i wytrwałość – klucz do sukcesu
Wiem, że to wszystko może wydawać się skomplikowane. Wiem, że możesz czuć, że się kręcisz w kółko, a informacje są sprzeczne. Ale posłuchaj mnie uważnie: nie ma czegoś takiego jak „proste” i „oczywiste” dla każdego. To, co dla mnie jest proste po latach pracy, dla Ciebie może być Everestem. I to jest normalne!
Największy problem ludzi? Zaczynają kopać. Znajdują skarb, zaczynają kopać, miesiąc, drugi, trzeci… i się wypalają! „Mirek, to mnie męczy, ja już tego nie chcę.” I zaczynają nowy biznes. Kopię tu, kopię tam, a skarbu nigdzie! Nigdy nie stajesz się specjalistą, bo skaczesz z kwiatka na kwiatek.
Sekret jest prosty: w kółko robić to samo. Ja to robię od 16 lat. Zbieram ludzi na webinary, buduję listę, sprzedaję, z tych pieniędzy znów buduję listę. I robię to konsekwentnie! Nie obrażam się na algorytmy, że nie mam zasięgów. Algorytmy wyświetlą mnie, jeśli będą miały z tego coś dla siebie. One nie zostały założone, żeby nam było „dobrze”.
Przestań się oszukiwać i zacznij działać!
Większość ludzi nie nagrywa, bo się boi, bo oczekuje, że ktoś im coś zagwarantuje. Nie ma gwarancji w biznesie! Jesteś przedsiębiorcą, masz to brać na klatę. Weź telefon i odpowiadaj na pytania swoich klientów tak, jakbyś z nimi rozmawiał na żywo. Pokazuj swoje produkty, opowiadaj o usługach. Nie musisz być perfekcyjny, po prostu zacznij!
Pamiętaj o cyklu zakupu – od problemu („czarna dziura” – zimno, szaro, depresyjnie, frustracja w pracy) do marzenia („słońce” – mieszkanie w Hiszpanii, wolność finansowa, piękne zdjęcia z aparatu). Twoje filmy muszą pokazywać ludziom, jak to ich życie się zmieni. Jak będą się czuli, jak kupią Twój produkt, jak skorzystają z Twojej usługi.
I na koniec, najważniejsza porada: w momencie, kiedy czujesz, że chcesz się z tego wycofać, to jest ten moment, gdzie masz przy tym pozostać i dalej to robić. Bo to jest sygnał, że zbliżasz się do celu. To jest ten moment, w którym masz wytrwać i stać się specjalistą.
Mam nadzieję, że ten artykuł dał Ci do myślenia! Dlatego nie zastanawiaj się długo tylko zacznij działać.
Witaj! Nazywam się Mirosław Skwarek i jestem ekspertem perswazji i marketingu internetowego. Mam na swoim koncie 2 książki m.in. "Perswazja w sprzedaży aukcyjnej" oraz ponad 45 kursów internetowych. Z płatnych kursów skorzystało ponad 11 tysięcy klientów. Więcej przeczytasz w zakładce opinie.
