Dlaczego Twoje zasięgi w social mediach zależą od emocji?

Dlaczego Twoje zasięgi w social mediach zależą od emocji?

Często słyszę, jak wielu z Was zastanawia się, dlaczego jedne treści lecą w kosmos, a inne przepadają bez echa. Dziś rozwieję Twoje wątpliwości i powiem wprost: zasięgi w social mediach to nie przypadek, to psychologia. A konkretnie chodzi tutaj o psychologię emocji.

Zastanawiałeś się kiedyś, dlaczego w ogóle zatrzymujesz się na jakimś filmiku czy poście? Dlaczego scrollujesz i nagle – stop! Właśnie to jest klucz. Nie ma znaczenia, czy masz iPhone’a, czy super profesjonalny sprzęt. Liczy się to, co robisz i jak to robisz.

Emocje, które napędzają virale

To, co powoduje, że coś ma zasięgi, to nic innego jak wywołanie silnej emocji u odbiorcy. Pomyśl o tym, jak działają algorytmy TikToka czy Instagrama. One nie wyświetlają Ci przypadkowych treści. One wiedzą, co Cię interesuje, czym się przejmujesz, co Cię śmieszy, a co denerwuje. One Cię szpiegują! Po to, żebyś czuł, że wszystko jest dopasowane właśnie do Ciebie.

Oto emocje, które działają jak magnes na zasięgi:

  • Strach/Przerażenie: Pamiętasz, jak mówiłem o tym viralowym TikToku o ChatGPT, który zostawia ślady? Milion wyświetleń! Dlaczego? Bo ludzi to przeraziło. Wielu pisało prace dyplomowe z pomocą AI i nagle dotarło do nich: “Ups, wpadłem!” Strach przed konsekwencjami, przed byciem odkrytym – to potężna siła.
  • Wzruszenie: Mój post o włoskim piłkarzu na LinkedInie i Facebooku miał miliony zasięgów. Ludzie się wzruszyli jego historią. Wzruszenie to emocja, która łączy i sprawia, że chcemy dzielić się tym, co poczuliśmy.
  • Zdziwienie/Ciekawostki: „Czy wiedziałeś, że to można robić z tą zabawką?” Albo „Dlaczego od lat źle używasz iPhone’a?” – takie pytania prowokują, bo ludzie chcą się dowiedzieć. Chcą czuć się inteligentni. Chcą udowodnić, że wcale nie są „idiotami”. To powoduje kłótnie w komentarzach, a to algorytm kocha!
  • Śmiech: To oczywiste. Kiedy coś nas rozbawi, chętnie to podamy dalej. Humor to uniwersalny język.
  • Pożądanie: Gdy masz problem – jest Ci zimno, szaro w Polsce, masz dość harówki na etacie, dzieci Cię nie widzą – a ja pokazuję Ci rozwiązanie: dom pod lasem za 380 tysięcy, życie w Hiszpanii, słońce, morze, swoboda. To jest to, czego pragniesz. To budzi pożądanie, a ono napędza chęć kliknięcia, obejrzenia, udostępnienia.

Nie udawaj, nie obrażaj się

Wielu z Was mówi: „Mirek, nagrywam według Twoich zasad, ale to nie działa”. I się obrażacie. Jesteście urażeni, bo nikt nie „poznał się na Waszym talencie”. Słuchaj, to nie jest etat, gdzie ktoś Ci coś zagwarantuje za to, że po prostu jesteś. Algorytmy nie działają na zasadzie „należy mi się”. One wyświetlą Cię, jeśli będą miały z tego korzyść – czyli zaangażowanie.

Sukces, ludzie są ogólnie bardzo tacy… dwulicowi. Cieszą się z sukcesu, ale podskórnie bywają zazdrośni. Jak ktoś odniósł sukces, a nagle mu się powinie noga? To od razu rzucają się na to, wylewając swoje frustracje w komentarzach. Dlaczego? Bo czują się z tym lepiej. To psychologiczne – jeśli ktoś, komu się udawało, nagle zaliczy porażkę, oni czują, że „jemu też nie wyszło”. Wykorzystaj to.

A przy okazji Zapisz się na 5 Darmowych Szkoleń z AI

Klątwa wiedzy i pułapka przeciętności

Często spotykam osoby, które mają tak zwane „krótkie zapłony”. Zaczynają coś z wielkim entuzjazmem, kopią z szpadelkiem w ziemi szukając skarbu (czyli pomysłu na biznes), ale po miesiącu, dwóch, trzech wypalają się. „Mirku, to mnie męczy, to nie dla mnie. Odkryłam, co naprawdę chcę robić!” – i zaczynają kopać w zupełnie innym miejscu. Efekt? Nigdy nie stają się specjalistami.

A pieniądze zarabiają specjaliści w połączeniu z marketingiem. Ja robię to samo od 16 lat: zbieram ludzi na webinar, buduję listę, sprzedaję. Z tych pieniędzy znów buduję listę. W kółko to samo. To nie jest magiczna sztuczka, to konsekwencja.

Jeśli masz 10 ulubionych rzeczy, które lubisz robić, ale tylko na jednej potrafisz zarabiać duże pieniądze, skup się na tej jednej. Biedny już byłeś. Zacznij robić fajne pieniądze, a dopiero potem, gdy zabezpieczysz się finansowo, wrócisz do gotowania, grania czy śpiewania.

Przestań się oszukiwać

Masz telefon. Masz klientów, którzy mają pytania. Weź ten telefon i zacznij odpowiadać na te pytania, tak jakbyś rozmawiał z klientem na żywo. Pokaż im, jak będzie, kiedy skorzystają z Twoich usług czy kupią Twój produkt. Ludzie szukają obrazów swoich marzeń.

Nie oczekuj, że świat Ci coś zagwarantuje. Algorytmy social mediów nie są po to, żebyś czuł się dobrze. One są po to, żeby zarabiały. Twoje zasięgi zależą od tego, ile wartości i emocji dasz ludziom.

W momencie, gdy czujesz, że chcesz się z tego wycofać, że już wymiotujesz tematem, to jest właśnie ten sygnał, że musisz przy tym pozostać i dalej to ciągnąć. To tam czeka specjalizacja i prawdziwy sukces. Cała reszta to dziecinada i oszukiwanie samego siebie.

Pamiętaj: możesz mieć tysiąc strategii i stu mentorów. Ale to Ty jesteś tym najsłabszym i najmocniejszym ogniwem.


Kolejne, ciekawe artykuły

Zostaw komentarz

Twój komentarz

Twoje imię
Adres strony (opcjonalnie)