Jak oswoić strach przed porażką?

Jak oswoić strach przed porażką?

Często widzę, jak świetne pomysły i marzenia zatrzymuje jeden, potężny hamulec: strach przed porażką. Może myślisz sobie: “Chciałbym to zrobić, ale tak bardzo się boję”, “Co jeśli mi nie wyjdzie?”, “Co inni o mnie pomyślą?”. To naturalne uczucia, ale chcę Ci dziś pokazać, że można ten strach oswoić i, co najważniejsze, zacząć działać mimo niego.

Twoja głowa – miejsce, gdzie rodzą się wymówki

Wyobraź sobie, że sztuczna inteligencja podsuwa Ci 100 gotowych pomysłów na filmy, pisze szczegółowy plan Twojej książki. Brzmi świetnie, prawda? Ale co z tego, jeśli te wszystkie inspiracje zostaną tylko na papierze lub w Twojej głowie? Z mojego doświadczenia wynika, że problem często nie leży w braku pomysłów, ale właśnie w naszej głowie. Między genialnym planem a jego realizacją pojawia się cała masa wymówek: “Nie mam jeszcze odpowiedniego sprzętu”, “Bardzo się wstydzę”, “To na pewno nie zadziała”, “Na tej platformie są tylko młodzi ludzie, nie zrozumieją mnie”. To właśnie te myśli tworzą barierę. Chcę, żebyś wiedział, że często największą przeszkodą na drodze do Twoich marzeń jesteś Ty sam i Twoje obawy.

Pozorne “korzyści” z nieśmiałości – czy to naprawdę Ty?

Gdy ktoś mi mówi: “Mirek, jestem zbyt nieśmiały, by zacząć mówić publicznie czy pokazać się światu”, zawsze zachęcam do głębszej refleksji. Czytałem kiedyś książkę “Odwaga bycia nielubianym” i myślę, że warto zadać sobie pytanie: jakie pozorne “korzyści” czerpiesz z tej nieśmiałości? Może to poczucie bezpieczeństwa, bo nie narażasz się na ocenę? Może to wygodna wymówka, by nie podejmować ryzyka, by uniknąć potencjalnego rozczarowania czy krytyki? Zamiast pozwolić, by nieśmiałość Cię definiowała, potraktuj ją jako wyzwanie. Możesz powiedzieć sobie: “Tak, czuję tę nieśmiałość, ale właśnie DLATEGO mam dodatkową motywację, by nad nią pracować i ją przekroczyć”.

A przy okazji zapisz się na 5 Darmowych Szkoleń z AI

Działanie i dyskomfort – Twoim sprzymierzeńcy w rozwoju

Chcesz znać sekret na pokonanie strachu? To proste, choć nie zawsze łatwe: działaj systematycznie, a efekty z czasem przyjdą. Zapisz sobie zadania i realizuj je krok po kroku. Bez nadmiernego analizowania, bez szukania perfekcji na samym początku. Weź ten telefon, nagraj pierwszy film, napisz pierwszy akapit, opublikuj. Potem powtórz to wielokrotnie.

I teraz coś bardzo ważnego, co często powtarzam: prawdziwy postęp rodzi się z dyskomfortu. Jeśli na różnych szkoleniach słyszysz tylko, jak będzie miło, łatwo i przyjemnie, to prawdopodobnie niewiele trwałego z tego wyniesiesz. Autentyczny rozwój zaczyna się tam, gdzie pojawia się wyzwanie, gdzie musisz się trochę “ponagimnastykować” mentalnie i praktycznie. Wyjście ze swojej strefy komfortu, zmierzenie się z możliwością krytyki, a przede wszystkim nauka na własnych błędach – to właśnie te, czasem nieprzyjemne, doświadczenia pchają Cię najbardziej do przodu.

Mam dla Ciebie 3 proste ćwiczenia ( dla utrwalenia), które często podpowiadam, gdy ktoś chce sobie lepiej radzić ze strachem. Pamiętaj, że kluczem jest regularność i cierpliwość wobec samego siebie.

Słuchaj, strach to naturalna emocja, ale nie musi Tobą rządzić. Chcę Ci dać kilka praktycznych narzędzi, które pomogą Ci go oswoić i działać mimo niego:

  1. Ćwiczenie: “Audyt Twojego strachu” – zobacz go w pełnym świetle.
    • Jak to zrobić? Weź kartkę i długopis. Kiedy poczujesz, że strach Cię paraliżuje, odpowiedz sobie pisemnie na te pytania:
      • Czego dokładnie się boję? Bądź tak precyzyjny, jak to tylko możliwe. Zamiast “boję się wystąpień publicznych”, napisz np. “boję się, że zapomnę tekstu”, “boję się, że ludzie mnie wyśmieją”, “boję się, że będę wyglądać nieprofesjonalnie”.
      • Co najgorszego REALNIE może się stać, jeśli ten strach się zmaterializuje? Opisz to.
      • Jakie jest prawdopodobieństwo (w skali 1-10), że ten najgorszy scenariusz się wydarzy? Bądź szczery.
      • Gdyby ten najgorszy scenariusz się wydarzył, jak konkretnie sobie z tym poradzę? Jakie mam zasoby (wewnętrzne, zewnętrzne), by sobie z tym poradzić?
    • Co Ci to da? Często, gdy rozłożymy strach na czynniki pierwsze i przyjrzymy mu się z bliska, okazuje się, że jest mniej groźny, niż nam się wydawało. Zobaczysz też, że masz w sobie siłę, by poradzić sobie z ewentualnymi trudnościami. To ćwiczenie pomaga zracjonalizować lęk.
  2. Ćwiczenie: “Reguła 5 minut działania” – przełam impas.
    • Jak to zrobić? Jeśli strach powstrzymuje Cię przed podjęciem jakiegoś działania (np. napisaniem ważnego maila, rozpoczęciem projektu, wykonaniem telefonu), powiedz sobie tak: “Popracuję nad tym TYLKO przez 5 minut”. Ustaw stoper. Przez te 5 minut skup się wyłącznie na tym zadaniu. Nie myśl o całości, tylko o tym małym fragmencie.
    • Co Ci to da? Najtrudniejszy jest często sam start. Te 5 minut to tak krótki czas, że Twój umysł nie zdąży wygenerować zbyt wielu wymówek. Bardzo często po tych 5 minutach okazuje się, że “wkręciłeś się” w zadanie i chcesz kontynuować. A nawet jeśli nie, to zrobiłeś już pierwszy, mały krok, co jest lepsze niż stanie w miejscu. To buduje momentum.
  3. Ćwiczenie: “Przełącznik kontroli i pozytywów” – zmień fokus.
    • Jak to zrobić? Gdy dopada Cię fala strachu, zatrzymaj się na chwilę i świadomie przekieruj swoje myśli:
      • Co MOGĘ kontrolować? Zapisz lub pomyśl o 2-3 rzeczach związanych z sytuacją, która budzi lęk, na które masz realny wpływ. Skup się na tych aspektach, które zależą od Ciebie.
      • Co jest TERAZ dobre? Znajdź 2-3 rzeczy (nawet zupełnie małe i niezwiązane z sytuacją) w Twoim obecnym otoczeniu lub życiu, za które możesz być wdzięczny lub które są po prostu pozytywne (np. “świeci słońce”, “mam pyszną kawę”, “ktoś się do mnie uśmiechnął”).
    • Co Ci to da? Strach często karmi się poczuciem braku kontroli i skupianiem na negatywach. To ćwiczenie pomaga odzyskać poczucie wpływu na to, co możliwe i jednocześnie dostrzec pozytywne aspekty, co może obniżyć poziom napięcia i lęku. Uczysz swój umysł, że nawet w trudnych chwilach są rzeczy, na których możesz się oprzeć.

Zmień perspektywę: potraktuj życie jak eksperyment

Aby zmniejszyć wewnętrzną presję i lęk przed oceną, mam dla Ciebie propozycję: potraktuj swoje działania jak ciekawy eksperyment. Zamiast myśleć w kategoriach “To musi się udać albo to będzie porażka!”, powiedz sobie: “Sprawdzę, czego się nauczę, jakie wnioski wyciągnę, jeśli przez najbliższe 100 dni będę regularnie publikować swoje treści”. Takie podejście całkowicie zmienia perspektywę. Ewentualne niepowodzenie, potknięcie czy błąd staje się wtedy nie końcem świata, a niezwykle cenną lekcją. I co równie ważne – niech to będzie dla Ciebie także źródło satysfakcji i dobrej zabawy!

Więc co wybierasz? Dalsze tkwienie w bezpiecznej, ale ograniczającej strefie komfortu, pełnej wymówek i obaw? Czy może odważne wkroczenie na ścieżkę rozwoju, nawet jeśli czasem będzie ona wymagająca i niepewna? Pamiętaj, narzędzia i pomysły to jedno – sztuczna inteligencja może Ci w tym bardzo pomóc, dostarczając inspiracji. Ale prawdziwa zmiana i realne wyniki zaczynają się od Twojej decyzji i Twojego konsekwentnego działania. Podejmij ten pierwszy krok, a potem kolejny. Zobaczysz, że strach ma tylko wielkie oczy, a Ty masz w sobie znacznie więcej siły, niż przypuszczasz.

Trzymam za Ciebie kciuki!


Kolejne, ciekawe artykuły
Jak być szczęśliwym? ( 23 lip,2024 )

Zostaw komentarz

Twój komentarz

Twoje imię
Adres strony (opcjonalnie)