Wiedza, którą chcę Ci dzisiaj przekazać, może totalnie zmienić twoje podejście do internetu i biznesu. Zastanawiałeś się kiedyś, jak to jest, że jedni zgarniają wszystko, a inni… no cóż, głównie scrollują? Prawda jest taka, że w życiu masz dwie opcje: możesz być myśliwym albo zwierzyną. Albo tworzysz i zgarniasz korzyści, albo tylko konsumujesz i dajesz się ogłupiać. Wybór należy do ciebie.
Pewnie nieraz słyszałeś te wszystkie gładkie gadki o wychodzeniu ze strefy komfortu. Ja Ci dzisiaj powiem, jak to wygląda naprawdę, bez owijania w bawełnę, prosto z moich wieloletnich obserwacji i doświadczeń. Bo widzisz, ta cała “strefa komfortu” to często taka miła pułapka, która trzyma w miejscu, gdzie może i jest ciepło, ale na pewno nie ma progresu. Więc dlaczego warto z niej wyjść, nawet jeśli na początku będzie bolało? A będzie bolało, i to dobrze!

Z tym pytaniem zgłasza się do mnie setki osób. Są to pytania w stylu – jak zainteresować ludzi moim projektem? Jak spowodować, że osoby otworzą portfel? Niestety większość osób popełnia tutaj błąd. Mam świadomość, że to nie twoja wina, bo to co większość przedsiębiorców robi podpowiada intuicja.
Dlatego 90% osób, które zaczynają promocję swoich biznesów tworzy posty w stylu – super produkt, najwyższa jakość, suplement polecany przez ekspertów itd. Niestety, Social Media to nie tablica ogłoszeń. Możesz oczywiście reklamować swoje produkty, usługi lub projekty, ale na początku, zanim zaczniesz sprzedawać musisz dać tym osobom wartość.