Pamiętam, jak kiedyś montaż wideo to była czarna magia! Ile to kosztowało nerwów, czasu, a do tego jeszcze musiałbyś wynajmować ekipę, modelki… No, cała masa roboty i dziesiątki tysięcy złotych! Dziś powiem Ci jedno: te czasy mijają. Dzięki sztucznej inteligencji, świat tworzenia wideo otwiera się na Ciebie szeroko, nawet jeśli jesteś mikrofirmą z małym budżetem.
Wiesz, ja sobie robię takie notatki. Notuję sobie w ogóle wiele rzeczy i mam taki plik ze spostrzeżeniami z mojej pracy. I dzisiaj chcę się z Tobą podzielić właśnie tymi perełkami, tymi narzędziami, które sam testuję i które pozwalają mi ogarnąć wideo w internecie. To nie jest żadna fizyka kwantowa, choć na początku może tak się wydawać. To po prostu kwestia ogarnięcia kilku prostych a genialnych narzędzi.
Często słyszę, jak wielu z Was zastanawia się, dlaczego jedne treści lecą w kosmos, a inne przepadają bez echa. Dziś rozwieję Twoje wątpliwości i powiem wprost: zasięgi w social mediach to nie przypadek, to psychologia. A konkretnie chodzi tutaj o psychologię emocji.
Często dostaję pytania: “Mirku, ile razy w tygodniu publikować?”, “Czy muszę codziennie dodawać Rolki i TikToki?”, “A co, jeśli mam spadek zasięgów?”. Odpowiedź, którą Ci dam, może być bolesna, ale prawdziwa – i oparta na 15 latach doświadczenia w tworzeniu treści online. Czy jesteś na to gotowy? To nie częstotliwość sama w sobie jest najważniejsza, a systematyczność. Lepiej dodawać jedną rolkę dziennie, niż siedem jednego dnia, a potem zniknąć na miesiąc.