Leżysz na plaży, czytasz książkę, a biznes działa? Brzmi jak bajka? Dla wielu tak, bo utknęli w pułapce. Znam ludzi, nawet tutaj w Hiszpanii, którzy mówią: “Dziś nie idziemy na plażę, bo mamy pracę”. Pomimo że już coś tam sobie zautomatyzowali, to jeśli nadal muszą spotykać się z klientami, coś im pokazywać – to znaczy, że jeszcze coś można zautomatyzować.
Czujesz, że Twój biznes stoi w miejscu? Pracujesz po godzinach, a efekty nie są zadowalające? A może marzysz o tym, żeby wyjść z etatu i w końcu zrobić coś swojego? Mam dla Ciebie dobrą wiadomość: AI to nie magia, to narzędzie! I to narzędzie, które może diametralnie zmienić Twój sposób działania, pomagając Ci skalować biznes i osiągnąć to, co do tej pory wydawało się niemożliwe.
Być może tytuł ten brzmi futurystycznie, jednak po analizie pewnego wystąpienia z TED zrozumiałem, że w kierunku automatyzacji zmierza obecnie biznes. Przykładowo, działa już z powodzeniem system logistyczny oparty o roboty Kiva. Nie potrzebny jest już pracownik biegający po magazynie z „paleciakiem”. W tego typu roboty zaopatrzył się m.in. Amazon. Oczywiście człowiek jest cały czas potrzebny, jednak bardziej jako osoba zarządzająca niż pracownik. Dlaczego piszę o tym na moim blogu? Z prostej przyczyny. Wiele czynności w marketingu możesz sobie ułatwić lub zautomatyzować? Oto kilka konkretnych przykładów: